xavierarnau / Getty Images
Kluczowe wnioski
- Zespół naukowców doszedł do wniosku, że większość badań krwi nie jest wystarczająco dokładnych, aby zdiagnozować COVID-19.
- Lepszą metodą diagnostyczną jest test RT-PCR, który wymaga laboratoryjnej analizy wymazów z gardła.
Zespół międzynarodowych naukowców doszedł do wniosku, że większość rutynowych laboratoryjnych badań krwi nie jest wystarczająco dokładnych, aby zdiagnozować COVID-19.
Prowadzona przez Mariskę M.G. Dr Leeflang, profesor nadzwyczajny epidemiologii klinicznej w Amsterdam University Medical Centers, naukowcy ocenili dokładność 67 rutynowych testów laboratoryjnych podczas diagnozowania COVID-19. Listopadowe badanie zostało opublikowane wBaza danych przeglądów systematycznych Cochrane.
Jednym z najlepszych obecnie dostępnych testów diagnostycznych COVID-19 jest test łańcuchowej reakcji polimerazy polimerazy z odwrotną transkryptazą (RT-PCR), który jest również jedną z najczęściej stosowanych metod. Zwykle składa się z wymazu z nosa i gardła (z górnej części gardła, przez nos) do pobrania materiału oddechowego. Ponieważ jednak testy RT-PCR są czasochłonne i pracochłonne, lekarze często zwracają się do bardziej standardowych badań krwi w celu wyszukania biomarkerów zakażenia - zmiany liczby białych krwinek, wzrostu poziomu niektórych białek we krwi, między innymi - w celu zdiagnozowania COVID-19. Problem z tą metodologią polega na tym, że takie biomarkery są charakterystyczne również dla innych chorób.
„Te markery, chociaż są świetnymi narzędziami do pomocy w diagnozowaniu ludzi, u których ogólnie występują procesy zakaźne, nie są specyficzne dla COVID-19” - powiedział dr Neil W. Anderson, adiunkt patologii i immunologii na Washington University School of Medicine w St. Louis, mówi Verywell, że nie był zaangażowany w badanie.„Innymi słowy, chociaż mogą, ale nie muszą być sygnałami, że pacjent ma chorobę, widzimy je w wielu innych procesach chorobowych”.
Anderson używa jako przykładu liczby białych krwinek. „Obserwujemy podwyższenie liczby białych krwinek u pacjentów z posocznicą, posocznicą bakteryjną i innymi infekcjami wirusowymi” - mówi. „Nawet niezakaźne przyczyny choroby mogą mieć podwyższoną liczbę białych krwinek. Więc tak naprawdę nie są one wystarczająco specyficzne, aby określić kogoś jako zakażonego COVID-19”.
Co to oznacza dla Ciebie
Jeśli podejrzewasz, że Ty lub ktoś, kogo znasz, ma COVID-19, masz większe szanse na trafną diagnozę za pomocą testu RT-PCR niż rutynowego badania krwi. Możesz znaleźć witrynę lokalnego wydziału zdrowia tutaj, aby dowiedzieć się więcej o dostępnych testach COVID-19 w Twojej okolicy.
Ocena dokładności klinicznej
Dokładność kliniczną mierzy się czułością i swoistością. Czułość odnosi się do liczby osób z daną chorobą, którą test poprawnie identyfikuje, a swoistość odnosi się do liczby osób bez choroby, które test poprawnie identyfikuje. Mając na uwadze te dwa wskaźniki, naukowcy postanowili ocenić zdolność rutynowych laboratoryjnych badań krwi i odpowiadających im biomarkerów do diagnozowania COVID-19, analizując wyniki 21 badań dotyczących 67 testów.
Sklasyfikowali testy na podstawie tego, czy ocenili:
- Zapalenie
- Morfologia krwi
- Funkcja wątroby
- Kinaza kreatynowa
- Kreatynina w surowicy
- Dehydrogenaza mleczanowa
Same badania przeprowadzono na 14126 pacjentach z COVID-19 i 56585 pacjentach bez COVID-19 w Chinach, Iranie, Tajwanie, Włoszech i Stanach Zjednoczonych. Niemal u każdego pacjenta test RT-PCR stanowił złoty standard dokładności diagnostycznej.
„PCR to naprawdę świetna technologia i naprawdę pozwoliła nam na postawienie konkretnej diagnozy wielu chorób zakaźnych” - mówi Anderson. „A powodem, dla którego jest tak specyficzna, jest to, że kiedy wykonujesz PCR, ponowne mierzenie specyficznej sygnatury genetycznej, sekwencji kwasu nukleinowego patogenu będącego przedmiotem zainteresowania ”.
W swojej analizie naukowcy odkryli, że tylko trzy z 67 testów wykazywały czułość i swoistość powyżej 50% - znacznie poniżej poziomu odniesienia 80% wymaganego przez standardy medyczne. Dwa z testów mierzyły wzrost poziomu we krwi białek zaangażowanych w regulację zapalnej odpowiedzi immunologicznej, interleukiny-6 (IL-6) i białka C-reaktywnego (CRP), podczas gdy trzeci mierzył spadek liczby limfocytów, typ białych komórki krwi produkowane w szpiku kostnym.
Jednak większość testów okazała się jeszcze mniej przydatna do użytku klinicznego. Jeden test mierzący wzrost liczby monocytów miał swoistość 13%. Swoistość innego pomiaru kreatyniny w surowicy wynosiła 7%. Jeden test mierzący wzrost prokalcytoniny miał czułość tylko 3%.
Testy diagnostyczne mają niską dokładność
Biorąc pod uwagę niski ogólny poziom dokładności, naukowcy ustalili, że żadne z badanych badań krwi nie „wypadło wystarczająco dobrze, aby być samodzielnym testem diagnostycznym dla COVID-19 ani nadać priorytet pacjentom do leczenia”.
„Zasadniczo, poza bezpośrednim wykrywaniem organizmu, nie ma biomarkerów [COVID-19] jasno przewidywalnych” - mówi Verywell, MD Yuka Manabe, zastępca dyrektora ds. Globalnych badań zdrowotnych i innowacji w Johns Hopkins University School of Medicine.
Ten wniosek, choć negatywny, jest potencjalnie ważny dla zarządzania pandemią w zakresie zdrowia publicznego, mówi Anderson.
„Chociaż rozczarowujące jest to, że nie możemy polegać na żadnych powszechnie dostępnych podstawowych testach laboratoryjnych w celu postawienia diagnozy COVID-19, ważne jest, abyśmy o tym wiedzieli, aby tego nie robić, więc nie próbujemy robić tego jako sposób na rozwiązanie problemu niedoborów odpowiednich testów ”, mówi.„ Jeśli nic innego, takie badanie pokazuje nam, jak ważne jest, aby mieć dostęp do odpowiedniej ilości odpowiednich testów w naszych szpitalach ”.