Kiedy miał zaledwie dwa lata, matka Josepha Merricka zauważyła, że niektóre obszary jego skóry zaczęły się zmieniać. Pojawiły się ciemne, odbarwione narośle skórne, które zaczęły wyglądać nierówno i szorstko. Pod skórą chłopca zaczęły pojawiać się grudki - na jego szyi, klatce piersiowej i tyle głowy. Mary Jane Merrick zaczęła się martwić o swojego syna Josepha, a inni chłopcy zaczęli się z niego naśmiewać. Kiedy Józef dorastał, zaczął wyglądać jeszcze dziwniej. Prawa strona jego głowy zaczęła rosnąć, podobnie jak prawa ręka i ręka. Kiedy miał 12 lat, ręka Józefa była tak zdeformowana, że stała się bezużyteczna. Narośla na jego skórze były teraz duże i odpychające dla większości ludzi.
NYPL / Science Source / Getty ImagesJak Joseph Merrick został człowiekiem-słoniem
Przez następne lata, po śmierci matki, Joseph opuścił dom, próbował pracować w fabryce, ale był maltretowany przez tamtejszych pracowników i ostatecznie skończył w dziwacznym show. Do tej pory jego twarz była zniekształcona przez przerośniętą połowę głowy, a ciało wokół jego nosa również urosło, co skłoniło promotora programu do nazwania Josepha „The Elephant Man”.
Błędna diagnoza
Większość ludzi zna resztę historii z filmu z 1980 roku,Człowiek słońz udziałem Johna Hurta: jak na początku lekarz, a potem inni, w tym członkowie rodziny królewskiej, zobaczyli inteligentnego, wrażliwego człowieka stojącego za groteskowymi deformacjami. Ludzi poruszyło uniwersalne przesłanie o tolerancji dla różnic w historii Josepha Merricka. Ale większość ludzi nie wie, że lekarze potrzebowali 100 lat, aby prawidłowo określić jego stan zdrowia.
W czasie, gdy żył Joseph Carey Merrick (1862-1890), wiodące władze stwierdziły, że cierpiał na słoniowaciznę. Jest to zaburzenie układu limfatycznego, które powoduje puchnięcie części ciała do ogromnych rozmiarów. W 1976 roku lekarz postulował, że Merrick cierpi na neurofibromatozę, rzadką chorobę powodującą wzrost guzów w układzie nerwowym. Na zdjęciach Merricka nie widać jednak brązowych plam na skórze charakterystycznych dla tego schorzenia. Ponadto jego oszpecenie nie pochodziło z guzów, ale z przerostu kości i skóry. Niestety, nawet dzisiaj ludzie wciąż (niesłusznie) nazywają neurofibromatozę „chorobą człowieka słonia”.
Dopiero w 1996 roku znaleziono odpowiedź na to, co wpłynęło na Merricka. Radiolog Amita Sharma z National Institutes of Health (USA) zbadał zdjęcia rentgenowskie i tomografię komputerową szkieletu Merricka (przechowywanego w Royal London Hospital od jego śmierci). Dr Sharma ustalił, że Merrick miał zespół Proteusa, niezwykle rzadkie zaburzenie, które samo w sobie zidentyfikowano dopiero w 1979 roku.
Zespół Proteusa
Nazwany na cześć greckiego boga, który mógł zmienić swój kształt, to rzadkie dziedziczne zaburzenie charakteryzuje się:
- liczne zmiany węzłów chłonnych (naczyniaki lipolimfochemiczne)
- przerost jednej strony ciała (przerost połowiczy)
- nienormalnie duża głowa (makrocefalia)
- częściowy gigantyzm stóp oraz ciemne plamy lub znamiona (znamiona) na skórze.
Wygląd Merricka, a zwłaszcza jego szkielet, nosi wszelkie znamiona zaburzenia, chociaż najwyraźniej jest to wyjątkowo ciężki przypadek. Jego głowa była tak duża, że kapelusz, który nosił, miał trzy stopy w obwodzie.
Jak zakończyła się historia
Przede wszystkim Joseph Merrick chciał być jak inni ludzie. Często żałował, że nie może się położyć podczas snu, ale ze względu na rozmiar i wagę głowy musiał spać na siedząco. Pewnego ranka 1890 roku znaleziono go martwego leżącego na łóżku na plecach. Ogromny ciężar głowy zwichnął mu szyję i zmiażdżył rdzeń kręgowy. Miał 27 lat.